Wprowadzenie rządowego portalu, który miałby na bieżąco pokazywać ceny transakcyjne mieszkań, niestety się opóźnia. Problemy zaczęły się już na etapie tworzenia przepisów. Początkowo projekt miał być częścią programu “Kredyt na start”, ale ostatecznie został z niego wyłączony i przełożony do osobnej ustawy. O ile kontrowersyjny program dopłat jest już gotowy i czeka na zatwierdzenie przez Komitet Stały Rady Ministrów, to projekt powołujący bazę cen mieszkań utknął.
Opóźnienia nowej ustawy
Ministerstwo Rozwoju i Technologii poinformowało, że ustawa wprowadzająca Portal DOM będzie procedowana jako odrębny akt prawny. 16 lipca br. złożono wniosek o wpisanie tego projektu do Wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Proces uzgodnieniowy projektu ustawy ma się rozpocząć po uzyskaniu wpisu do Wykazu. Dopiero wtedy projekt zostanie przekazany do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych, a następnie opublikowany na portalu RCL.
Portal, który miałby pokazywać ceny transakcyjne mieszkań, jest powszechnie oczekiwany i uznawany za potrzebny. Ministerstwo Rozwoju i Technologii przyznaje, że zwiększyłby on przejrzystość rynku nieruchomości oraz wzmocniłby ochronę nabywców mieszkań. Co istotne, portal umożliwiłby bieżącą analizę rynku mieszkaniowego, w tym wpływu instrumentów wsparcia kredytobiorców na lokalny rynek. Mowa tutaj głównie o cenach oraz strukturach transakcji.
Jaka jest przyszłość portalu?
Jak się okazuje, portal powinien rozpocząć funkcjonowanie po 20 miesiącach od dnia wejścia w życie przepisów ustawy. Oznacza to, że realnie może zacząć działać najwcześniej za około trzy lata. To niestety oznacza, że w najbliższym czasie nadal będziemy bazować na cenach ofertowych, które często różnią się od rzeczywistych cen transakcyjnych. Ceny transakcyjne poznajemy z opóźnieniem i tylko dla części rynku, co może wprowadzać w błąd osoby planujące zakup lub sprzedaż nieruchomości.
Warto też wspomnieć o tym, że przepisy dotyczące portalu cen były częścią projektu ustawy o “Kredycie na start”, ale w toku uzgodnień ustalono, że wymagają one dodatkowej oceny skutków regulacji dla ochrony danych osobowych, czyli tzw. testu prywatności. Okazuje się, że ten test może przedłużyć proces legislacyjny nawet o dwa miesiące. Ministerstwo Rozwoju i Technologii zdecydowało się więc wyłączyć te przepisy z projektu ustawy o “Kredycie na start”, aby nie wstrzymywać prac nad rozwiązaniami dotyczącymi wsparcia kredytobiorców.
Ciąg dalszy opóźnień
Co więcej, baza cen transakcyjnych obiecywana była już przez poprzedni rząd, ale na obietnicach się skończyło. Obecnie, mimo długiego procesu konsultacji, opóźnienia wciąż się pojawiają. Krzysztof Bontal, doradca kredytowy Proferto, wskazuje, że portal zwiększyłby przejrzystość rynku i pomógłby kupującym oraz sprzedającym podejmować bardziej świadome decyzje. Bez dostępu do aktualnych cen transakcyjnych, decyzje opierają się na cenach ofertowych, które często są zawyżone.
Co będzie dalej z portalem cen mieszkań? Prace nad ustawą są zaawansowane, jednak konieczność dodatkowych ocen i testów prywatności znacząco przesuwa termin jego otwarcia.