Jak wskazują dane Eurostatu w ciągu ostatnich 15 lat ceny mieszkań w Polsce rosły znacznie szybciej niż średnia w krajach Unii Europejskiej. W tym samym czasie jednak wyraźnie wzrosły też wynagrodzenia Polaków.
Dane Eurostatu obejmują zarówno koszty zakupu mkw. mieszkania, jak i wydatki ponoszone na jego wynajem.
Z analiz wynika, że od 2010 r. do drugiego kwartału 2025 r. ceny nieruchomości w Polsce wzrosły o 104%, podczas gdy średni wzrost w krajach UE wyniósł niespełna 53%. Warto przy tym zaznaczyć, że Eurostat, czyli europejski odpowiednik polskiego GUS-u posługuje się wskaźnikiem House Price Index (HPI), a nie prostym porównaniem cen za mkw. HPI odzwierciedla rzeczywiste ceny transakcyjne osiągane w sprzedaży mieszkań przez gospodarstwa domowe i obejmuje dane reprezentatywne dla całego kraju.
Węgierskie mieszkania zdrożały najbardziej
Choć tempo wzrostu cen mieszkań w Polsce przekracza unijną średnią, wyższe wyniki odnotowano jeszcze w ośmiu krajach. Na czele zestawienia znalazły się Węgry, gdzie w ciągu 15 lat ceny nieruchomości wzrosły o ponad 250%. Na kolejnych miejscach uplasowały się Islandia i Portugalia, gdzie w obu przypadkach wzrost przekroczył 160%. Na Litwie mieszkania podrożały o ponad 150%, a w Bułgarii o około 147%.
Na przeciwnym biegunie znalazła się Finlandia, gdzie ceny nieruchomości są dziś zbliżone do poziomu z 2015 r. Włochy odnotowały wzrosty na poziomie zaledwie 16%, Francja 26%, a Szwecja 33%.
Jeśli chodzi o mieszkania na wynajem, wzrost stawek w Polsce był mniej gwałtowny niż w przypadku zakupu mieszkań i wyniósł w badanym okresie ok. 90%. Dla porównania skumulowana inflacja w tym samym czasie przekroczyła nieco 70%. Oznacza to, że zarówno kupno, jak i wynajem nieruchomości drożały szybciej niż większość innych towarów i usług.
Ceny nieruchomości a zarobki
Relacja między płacami a cenami mieszkań dobrze pokazuje, jak zmieniała się dostępność nieruchomości. Otóż w 2010 r. przeciętne wynagrodzenie wynosiło 3543,50 zł, natomiast w marcu 2025 r. 9101,56 zł. To oznacza wzrost o 157%, czyli ponad połowę większy niż wzrost cen mieszkań czy kosztów najmu.
Można jednak powiedzieć, że średnia krajowa nie oddaje w pełni rzeczywistości rynku pracy, gdyż osiąga ją lub przekracza jedynie około jedna trzecia zatrudnionych. Dlatego bardziej miarodajnym wskaźnikiem jest mediana, czyli wartość dzieląca zarobki tak, że połowa pracowników zarabia mniej, a połowa więcej. Według danych GUS, wśród osób zatrudnionych na etatach mediana w 2010 r. wynosiła 2906,78 zł brutto, a w marcu 2025 r. 7000,00 zł. Choć wzrost mediany był niższy niż w przypadku średniej płacy, i tak przekroczył tempo wzrostu cen mieszkań, sięgając 119%.
Często można usłyszeć opinię, że to w największych miastach ceny mieszkań rosną najszybciej. Niestety, Eurostat nie publikuje danych z podziałem na konkretne ośrodki miejskie. Warto jednak pamiętać, że choć nieruchomości w metropoliach są bezsprzecznie droższe niż w mniejszych miejscowościach, to towarzyszą im także wyższe wynagrodzenia.