W ciągu ostatnich lat wynajem krótkoterminowy stał się alternatywą dla pobytu w hotelach, które często są droższe i oferują mniejszą przestrzeń. Na platformach takich jak Airbnb czy Booking można znaleźć oferty mieszkań, które za niewielką cenę można wynająć na dowolną liczbę dni. W wielu miejscach, szczególnie tych bardziej atrakcyjnych turystycznie, dla właścicieli mieszkań wynajem krótkoterminowy stał się znacznie bardziej opłacalny niż ten długoterminowy. Wkrótce jednak wiele takich miejsc może zniknąć z mapy ofert, bo rząd planuje nałożyć nowe obowiązki na właścicieli takich lokali.
Jakie zmiany szykują rządzący?
Popularność wynajmu krótkoterminowego rośnie na całym świecie. Choć jest to wygodny sposób na znalezienie noclegu, szczególnie w miejscach turystycznych, to jednocześnie powoduje poważne problemy z dostępnością mieszkań. Wiele osób zaczęło inwestować w nieruchomości, aby wynajmować je na krótkie terminy, co doprowadziło do znacznego spadku liczby mieszkań dostępnych na sprzedaż w wielu miastach. Jest to szczególnie odczuwalne w większych ośrodkach turystycznych.
Od wielu lat problem próbuje rozwiązać Unia Europejska. Wraz z rozporządzeniem 2024/1028, państwa członkowskie zostały zobowiązane do stworzenia przejrzystych systemów rejestracji dla wynajmu krótkoterminowego – każde ogłoszenie będzie musiało posiadać unikalny numer identyfikacyjny. Wszystkie państwa członkowskie muszą wdrożyć te zmiany do 20 maja 2026 roku. Jak podaje portal fxmag.pl, zgodnie z zapowiedzią wiceministra sportu i turystki, Piotra Borysa, w ciągu najbliższych dwóch tygodni przedstawiony zostanie projekt ustawy, który wprowadzi niezbędne regulacje.
Na razie nie wiadomo jeszcze dokładnie, jak będą wyglądały te zmiany. Wiadomo jedynie, że zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej wszystkie lokale będą musiały być zarejestrowane. Prawdopodobnie od momentu wejścia w życie nowych przepisów wynajem mieszkań będzie mogła prowadzić wyłącznie osoba prowadząca działalność gospodarczą, co oznacza konieczność odprowadzania podatku od każdego udostępnienia lokalu. Piotr Borys nie sprecyzował jeszcze, jaki czas wynajmu będzie uznawany za krótkoterminowy, ale wiele wskazuje na to, że będzie to okres do 30 dni. Co ważne, wiceminister sportu i turystyki zapowiada też wysokie kary dla właścicieli mieszkań oferowanych na wynajem krótkoterminowy w przypadku, gdyby nie dostosowali się oni do nowych przepisów.
Rynek zyska przejrzystość?
W ostatnich latach wynajem krótkoterminowy stał się dużą konkurencją dla hoteli. Nic dziwnego więc, że organizacje skupiające właścicieli hoteli zgłaszają problem wynajmowania mieszkań krótkoterminowo do organów unijnych. Ponadto jest on dostrzegany również przez organizacje zajmujące się mieszkalnictwem. Zdaniem aktywistów, wynajem krótkoterminowy poważnie zaburza dostęp do mieszkań oferowanych na wolnym rynku na sprzedaż lub wynajem długoterminowy. Dzięki nowym regulacjom obecna luka prawna ma zostać wypełniona, a rynek turystyczny powinien zyskać przejrzystość.
